poniedziałek, 16 marca 2015

X chapter

20 komentarzy= nowy rozdział!


Minęły trzy tygodnie od momentu, w którym postanowiłam trzymać się z daleka od Luka. Przyznam, że nie było to łatwe, ale dzięki temu, że miałam dwa tygodnie szlabanu i zbliżają się święta, więc mamy dużo nauki nie spotykałam się z nim tak często, poza tym chłopcy przez ostatnie tygodnie cały czas przygotowywali się do koncertu charytatywnego, na którym dzisiaj zagrają.
-Dzisiaj dobiorę Was w pary i będziecie mieć tydzień na przygotowanie planu wycieczki do wcześniej wybranego państwa- westchnęłam słysząc słowa Pani Legend. Przez chwilę miałam nadzieję, że dobierze nas tak jak siedzimy w ławkach, co oznaczałoby, że byłabym z Calumem jednak postanowiła, że będzie zabawniej jak będziemy losować, totalnie jak w przedszkolu...
-Kogo wylosowałaś?- spojrzałam na Calum'a, który wydawał się być zadowolony z swojego losu.
-James Huxley- powiedziałam, posyłając lekki uśmiech do bruneta, który chyba w końcu ogarnął, że to ja będę jego parą przez najbliższy tydzień i nie wydawał się przez to skakać z radości.
-Współczuję, podobno kilka razy kiblował i jakiś rok temu wszyscy mówili o tym, że zagrał w pornosie- kopnęłam Calum'a w kostkę, gdy tylko zauważyłam, że James stoi za nim jednak nic to nie dało i brunet nadal kontynuował swój monolog.
-Po pierwsze nie kiblowałem tylko poszedłem rok wcześniej do szkoły, po drugie chociaż dobrą miałem partnerkę do pieprzenia w tym filmie? - spojrzałam na James'a który z rozbawieniem czekał na odpowiedź Calum'a
-Um, ja wiesz no takie plotki...
-Hej, jestem Susan- dodałam szybko wyciągając z opresji Cal'a
-James, miło mi Cię w końcu poznać- uśmiechnęłam się i podałam dłoń brunetowi. Powiedzieć o nim, że jest przystojny to zdecydowanie za mało! Praktycznie całe jego ciało pokryte jest tatuażami, ma duże zielone oczy, piękne czarne włosy, które zawsze pozostają w nieładzie no i jest wysoki. -Może zaczniemy pracować nad tym projektem już dzisiaj?- westchnęłam, ponieważ nie specjalnie podobała mi się ta propozycja jednak nie byłam w stanie odmówić chłopakowi i po chwili wyszliśmy ze szkoły udając się do mojego domu.
-Tatooo, wróciłam- odwiesiłam kurtkę na wieszak i przedstawiłam tacie James'a. Mina mojego ojca mówiła więcej niż tysiąc słów i byłam pewna, że zaraz po jego wyjściu nie obejdzie się bez pogadanki.
Po krótkiej niezobowiązującej pogawędce udaliśmy się do pokoju.
-Um, więc powinniśmy zacząć od poszukania jakiś informacji o Francji- powiedziałam wyciągając i włączając laptopa
-Powinniśmy zacząć od papierosa- spojrzałam niepewnie na chłopaka, który kierował się do drzwi balkonowych -Nie idziesz?- zapytał po tym jak zauważył, że nie poruszyłam się nawet o centymetr
-Nie palę
-Czas najwyższy zacząć- uśmiechnął się do mnie zadziornie i zniknął za drzwiami. Nie zastanawiając się długo ruszyłam za nim i obserwowałam z boku jak zaciąga się dymem.
-Też myślisz tak jak Twój przyjaciel?- spojrzałam na niego zdezorientowana -Chodzi mi o te wszystkie plotki na mój temat
-Nie! Nie obchodzą mnie plotki, każdy ma jakąś przeszłość- rzuciłam wzruszając ramionami
-A jaka jest Twoja?- zapytał wypuszczając dym, który gromadził się w jego płucach
-Nie jestem aż takim ekstrawertykiem żeby opowiadać Ci o swoich przeżyciach na pierwszym spotkaniu
-Ah, to będzie więcej tych spotkań?- uśmiechnął się unosząc brew
-Jesteś na mnie skazany przez caaały tydzień- powiedziałam
-Mam przeczucie, że to będzie naprawdę zajebisty tydzień- na moich ustach zagościł uśmiech, ponieważ no kurde chyba każda dziewczyna byłaby szczęśliwa w takim momencie. -Powinniśmy wejść do środka, bo zmarzniesz- skinęłam głową na znak, że się zgadzam, bo na zewnątrz było zaledwie 10 stopni, a ja miałam na sobie tylko zwykłą koszulkę gunsów.
Byłam zdziwiona faktem, że po zaledwie trzech godzinach mieliśmy już opisane najważniejsze zabytki i ciekawe miejsca, które można zwiedzić we Francji.
-Koniec na dzisiaj- oznajmił zamykając mi laptopa i odkładając go na bok. Chciałam coś powiedzieć, ale złapał mnie za ręce i wciągnął na łóżko tak, że leżałam zaraz obok niego. -Co robisz dzisiaj wieczorem?- zapytał przybliżając się do mnie na tyle blisko bym mogła wyczuć jego perfumy. Pachniał dobrze jednak brakowało mi takiego zapachu... Zapachu Luka! No właśnie, Hemmings, koncert, dzisiaj
-Um, dzisiaj jest koncert charytatywny, na którym grają moi przyjaciele i idę im kibicować
-Hm, możemy razem im kibicować, co Ty na to?- przez chwilkę zastanawiałam się nad propozycją Jamesa jednak uznałam, że chłopcy i tak będą na scenie, a poza tym z przyjemnością popatrzę na minę Luka, gdy zobaczy mnie z James'em.
-Jestem za- odpowiedziałam i spojrzałam na chłopaka, który intensywnie wpatrywał się w moje usta. Nie byłam jeszcze na to gotowa, więc szybko się odsunęłam zeskakując z łóżka i podchodząc do biurka, na którym leżały zgromadzone przez nas informacje potrzebne do referatu.
-Muszę już iść- spojrzałam na bruneta, który zakładał na siebie skórzaną kurtkę i po krótkiej wymianie zdań odprowadziłam James'a do drzwi.
-Susan, do kuchni!- jęknęłam słysząc głos taty, bo wiedziałam w jakim celu mnie tam woła jednak posłuchałam go i już po chwili siedziałam przy stole czekając na rozwój wydarzeń.
-Susan, wydaje mi się że powinnaś trochę przystopować ze zmienianiem chłopaków- uniosłam brew zdziwiona -Chodzi mi o to że no wiesz najpierw Luke, później widziałem jak wychodziłaś z Michaelem, a teraz ten cały James
-Tato ja ni...
-Długo myślałem jak przeprowadzić z Tobą tą rozmowę, bo wiesz to trochę takie krępujące, ale chcę Cię ostrzec, bo jesteś moją córką- przewróciłam oczami, bo nie lubię jak ktoś obija w bawełnę -Chodzi o to że chłopcy w Twoim wieku myślą no wiesz..
-O seksie, tak wiem tato- dodałam obojętnym tonem -Spokojnie, Luke ma dziewczynę, Mitch jest gejem, a z James'em przygotowujemy tylko referat na gegrę, od tego się chyba nie zachodzi w ciążę, prawda?
-Dobrze, że to nie referat na biologię, bo tutaj różnie bywa - dodał na co kolejny raz przewróciłam oczami. - Sue, poważnie zanim zaczniesz współżyć zastanów się nad tym milion razy, a później odmów. My razem z Twoją mamą czekaliśmy do ślubu!
-Mama opowiadała mi tą historię i znacznie różniła się od tego, co mi mówisz. Zrobiliście to na drugiej randce, dokładnie po koncercie Rolling stons, totalnie zjarani, poza tym mama wytłumaczyła mi na czym polega seks, więc masz to już z głowy, staruszku
-Ta kobieta zawsze była dwa kroki przede mną - uśmiechnęłam się i podeszłam do taty przytulając go z całej siły
-Mimo, że jesteś beznadziejny w tłumaczeniu takich spraw i dodatkowo kłamiesz to i tak Cię kocham!
-Też Cię kocham mała Sue- odsunęłam się od taty i udałam się do łazienki wziąć szybki prysznic, a następnie zajęłam się wyborem ubrań na dzisiejszy koncert. Wyciągnęłam z szafy czarną koronkową sukienkę ze złotymi ćwiekami do tego dobrałam czarne creepersy, kapelusz, a na górę skórzaną kurtkę. Zrobiłam mój podstawowy make up, tym razem dodając bordową szminkę na moje usta.
Godzinę później siedziałam w samochodzie James'a, słuchając Linkin Park, za którym nie specjalnie przepadałam. Wracając do James'a to muszę przyznać, że wyglądał naprawdę dobrze. Miał na sobie zwykłe czarne jeansy, biały t-shirt z wycięciem w kształcie litery "v" oraz tak jak ja skórzaną kurtkę.
-Powinniśmy podejść do samego przodu, żebyś wszystko dobrze widziała- skinęłam głową i szłam za brunetem aż dotarliśmy do barierek. Przez pierwsze piętnaście minut różni, ważni ludzie wygłaszali swoje przemówienia, co było totalnie nudne jednak dzięki temu, że byłam z James'em, który cały czas mnie zagadywał czas szybko zleciał i nim się obejrzałam na scenę wchodzili moi przyjaciele. Ash zajął miejsce przy perkusji, a Michael, Luke i Cal z gitarami w dłoniach stanęli przed mikrofonami. Mój wzrok zatrzymał się na blondynie, który był ubrany czarne vansy, czarne, podarte jeansy, czarą koszulkę "Baddies" i na to koszulę w kratę. Wyglądał nieziemsko, ale to żadna nowość.
Na samym początku zagrali "Disconnected", które jest totalnie świetną piosenką, następnie zagrali "Teenager dirtbag", "Good girls", a na sam koniec zagrali "Don't stop" i byłam prawie pewna, że przez całą tą piosenkę Luke wpatrywał się we mnie, co nie powiem trochę mi imponowało.
-Byliście genialni!- krzyknęłam zaraz po skończeniu koncertu
-To prawda, daliście czadu- dodał James witając się z każdym z chłopaków
-Taa, dzięki- rzucił Luke po czym spojrzał na mnie -Idziemy świętować nasz koncert, idziesz z nami?- już miałam odpowiedzieć, jednak przypomniałam sobie o tym, że jestem z James'em
-Um, chcesz iść z nami?-zapytałam uśmiechając się do bruneta
-Jasne, tylko daj mi chwilkę, muszę do wc- skinęłam głową i poczułam jak usta chłopaka odbijają się na moim policzku, co było słodkie.
-Serio Armstrong upadłaś aż tak nisko żeby spotykać się z Huxley'em?- zgromiłam Luka wzrokiem, ponieważ jego pytanie było żałosne
-Huxley przynajmniej nie ma dziewczyny, którą zdradza!
-Uwierz mi, że to co robi Huxley jest gorsze od moich wybryków.
-Co może być gorszego od kłamstw i zdrad?- zapytałam, a blondyn przejechał dłonią po włosach i westchną głęboko po czym złapał mnie za ramiona
-Po prostu trzymaj się od niego z daleka!- spojrzałam na jego niebieskie tęczówki, jego źrenice się wyraźnie powiększyły i zauważyłam w nich pewnego rodzaju szczerość. Wiem, że to głupio brzmi, ale tak było.
-Idziemy?- odsunęłam się od blondyna słysząc głos James'a, który właśnie wszedł do pomieszczenia.
-Idziemy- powiedziałam odwracając wzrok od Luka i ruszając przed siebie.




_______________________________________________________________

Minęło sporo czasu od ostatniego rozdziału, ale miałam kilka wyjazdów itp. mam nadzieję, że to zrozumiecie. W zakładce "bohaterzy" pojawiła się nowa postać. 
Mam nadzieję, że rozdział się podobał, jak tak to komentujcie, polecajcie. Jak się nie podobał to również dajcie mi znać. Wasze komentarze to mega motywacja dla mnie :)
ASK - Wszystkie pytania kierujcie tutaj




21 komentarzy:

  1. Wooo. Jestem Twoją fanką!! Chyba sama zaspamuję Ci tu te 20 komentarzy. Rozdział bardzo dobry. Świetnie piszesz, kreacja bohaterów- pierwsza klasa. No u mamy podobny gust muzyczny, za co Ciebie uwielbiam. Czekam na kolejny rozdział. #iaminlove /Brzew.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no wow! Brak słów

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział boski! Kocham to ff! Mam nadzieję, że Luk zerwie ze Sky. ~ Mrs.Bieber

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow! Rozdział mega! Nie mogę doczekać się nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Luke kombinatorze masz swoją gąskę to odczep się od Jamesa ;_;
    Billie najlepszy XD

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zjebisty !! *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeny nie mogę doczekać się następnego życzę weny ! :') ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham to ff normalnie genialne ! ♡

    OdpowiedzUsuń
  10. Awwwwww super. Odebrało mi mowe. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. OOO Boże kocham to!!! *-*
    http://all4you-lukehemmings.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. OOO Boże kocham to!!! *-*
    http://all4you-lukehemmings.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Chcę już kolejny rozdział!! Nie mogę się doczekać!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Super duper xd. Luke ty wydro. Masz tą wredną idiotke to się jej trzymaj czy coś xd.
    Fajnie by było gdyby Sky częściej się pojawiała jako wredna laska ;) czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  15. OMG to jest ccudowne♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  16. To jest zdecydowanie mój ulubiony fanfict ����

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudny rozdział! Luke ma za swoje! Tylko żeby Sue się nie przejechała...

    OdpowiedzUsuń
  19. Zaszalałaś :)) Rozdział suuuuper i nie mogę doczekac się następnego :D

    OdpowiedzUsuń